Przy tak wielu telewizyjnych i filmowych restartach, remake'ach i sequelach, oryginalne filmy i seriale wydają się być w niedoborze.
Chociaż wiele remake'ów nie może konkurować z ich poprzednikami, wiele z nich zostało lepiej przyjętych niż te, które były pierwsze.
Oto 50 remake'ów telewizyjnych i filmowych, które zdaniem wielu krytyków i widzów są lepsze od oryginałów.
"Sokół maltański" (1941) poprawił się po adaptacji dokonanej dziesięć lat wcześniej.
W wersji "Sokoła maltańskiego" z 1931 roku wystąpili Bebe Daniels i Ricardo Cortez, a w wersji z 1941 roku Humphrey Bogart i Mary Astor.
Choć oba filmy były adaptacjami powieści Dashiella Hammetta, to jednak wersja z 1941 roku zdmuchnęła krytyków i zyskała doskonałą ocenę krytyków na temat Zgniłych pomidorów.
"To wszystko styl", napisał krytyk filmowy Roger Ebert, gdy w 2001 roku powrócił do filmu. "To nie jest przemoc czy pogoń, ale sposób, w jaki aktorzy wyglądają, poruszają się, mówią i wcielają się w swoich bohaterów."
"Batman Begins" (2005) był tym, czego potrzebowali fani remake'u Batmana.
W świecie, w którym istnieje tak wiele różnych filmów Batmana, "Mroczny rycerz" wydaje się być oczywistym wyborem jako najbardziej udana filmowa adaptacja komiksu Batmana.
Jednak wielu uważa, że "Batman zaczyna się" Christophera Nolana, który całkowicie przedefiniował gatunek superbohaterów.
"Batman Begins", który wywołał dwie sekwencje, zagrał Christiana Bale'a jako zamknięty krzyżowiec w ciemniejszym, bardziej żwirowym Gotham.
"Praca Christophera Nolana nad "Batman Begins" jest naprawdę wybitna". W 2005 r. przejął kierownictwo nad franczyzą i podniósł poprzeczkę dla filmów komiksowych" - napisał krytyk filmowy Jeff Otto dla IGN.
"Dziesięć przykazań" (1956) ma tego samego reżysera, co wersja z 1923, ale jest postrzegany jako znacznie lepszy.
"Dziesięć przykazań" to biblijny epos wydany w 1956 roku i był wówczas najdroższym filmem, jaki kiedykolwiek powstał. Obraz Cecila B. DeMille'a był remake'iem niemego filmu o tym samym tytule, nakręconym w 1923 roku przez samego DeMille'a.
Krytycy filmowi uznali ratę 1956 za jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek powstały.
"Nie ma innego takiego obrazu," napisał krytyk Hollywood Reporter James Powers w 1956 roku. "Nie będzie żadnego. Gdyby można było to podsumować jednym słowem, to słowo byłoby wzniosłe. A odpowiedzialny za to człowiek, kiedy wszystko jest już powiedziane i zrobione, to Cecil B. DeMille."
"Samolot!" (1980) był satyrycznym remake'em "Godziny zerowej!" (1957)
"Samolot!" jest często umieszczany na listach krytyków jako jeden z najlepszych filmów komediowych wszechczasów - i jest szanowany bardziej niż film, z którego zerwał.
W filmie, wyreżyserowanym przez Jima Abrahamsa, Davida Zuckera i Jerry'ego Zuckera, wystąpili utalentowani komicy, w tym Leslie Nielsen, Julie Hagerty i Robert Hays.
Mimo, że lampionował wiele filmów z gatunku filmu katastroficznego, szczególnie parodiuje film "Godzina zerowa!" z 1957 roku, a nawet wziął duże kawałki dialogów prosto ze swojego scenariusza.
"Usprawniony riff filmowy katastrofy... to czysta, poczwórnie destylowana komedia, z tempem trzech zabawnych żartów na minutę i doskonałą mieszanką surrealizmu, dowcipu, parodii i inspirujących fizycznych gagów", napisał zespół magazynu Empire w 2019 roku. "Zainspirowało to około miliarda cytatów i hołdów w ciągu 30 lat od czasu, gdy po raz pierwszy trafił na ekrany i nigdy nie dorównał swoim licznym, licznym naśladowcom".
Zobacz także: „BrzydUla” - serial powraca! Niedługo ruszą prace na planie