Starożytni Aztekowie nie znali współczesnej medycyny, nie mieli antybiotyków ani probiotyków. Nie znali pojęcia suplementacji diety. Jednak mieli spirulinę – najmniejszą algę na świecie, dziś uważaną za cenny suplement diety.
Spirulina w postaci naturalnej występuje na ciepłych jeziorach i rzekach. Aztekowie zbierali ją na terenie dzisiejszego Meksyku. Mieszkańcy czarnego lądu, aby pozyskać spirulinę, regularnie odwiedzali jezioro Czad. Już kilka tysięcy lat temu wiadomo było, że warto jeść spirulinę.
Dziś wiemy więcej. Potrafimy ocenić, że spirulina jest bardzo cennym źródłem białka. Zawiera go znacznie więcej niż uznawane za lidera w dostarczaniu białka mięso. To dobra wiadomość przede wszystkim dla wegetarian, algi bowiem to w rzeczywistości rośliny. Nie trzeba ich hodować w domu, nie trzeba jechać po nie do Meksyku, można je kupić w postaci suplementu diety w sklepie internetowym ekamedica24.pl
Poza białkiem spirulina, która swą nazwę zawdzięcza spiralnemu kształtowi, dostarcza wielu cennych aminokwasów, witamin i soli mineralnych. Szczególnie cenne są te aminokwasy, których nasz organizm nie jest w stanie sam wyprodukować. Naukowcy twierdzą, że spirulina zawiera aż cztery tysiące różnych związków mineralnych i substancji odżywczych. Wciąż trwają badania nad ich poszczególnym wpływem na zdrowie człowieka. Ponieważ nie do końca wiadomo, który ze składników działa na jakie choroby, nie można ich wyizolować. Dlatego warto po prostu jeść spirulinę, resztę pozostawiając jej tajemniczemu działaniu. Niewątpliwie porcja spiruliny dziennie jest jak wiosenny zastrzyk energii.
Dlaczego warto jeść spirulinę? Zawiera bardzo duże ilości beta-karotenu, który nie tylko jest znanym antyutleniaczem, ale też źródłem witaminy A, która z kolei dba o nasze oczy. Ze spiruliny możemy pozyskać aż dwadzieścia pięć razy więcej witaminy A niż z marchewki! W spirulinie znajdziemy też bardzo dużo witamin z grupy B – znacznie więcej niż w popularnych owocach i warzywach. Kwas gamma-linolenowy, który także jest obecny w spirulinie, zapobiega chorobom serca, nadciśnieniu oraz zwalcza zły cholesterol.
Spiruliny hodowanej w wodach morskich nie powinny przyjmować osoby chore na tarczycę, gdyż może zawierać znaczne ilości jodu. Ostrożnie do spiruliny powinny podejść osoby chore na cukrzycę typu 2 oraz uczulone na owoce morza.
Więcej informacji na temat spiruliny można znaleźć na portalu naturapluszdrowie.pl
Materiał zewnętrzny